Tła oraz dodatki na bloga tonabloga.blogspot.com
-->

środa, 29 grudnia 2010

Wielki dylemat...

Muszę Wam powiedzieć że mam psa, psy właściwie. A jeszcze ściślej rzecz ujmując dwie suczki.
Pierwsza i największa miłość, to typ cocker spaniela angielskiego o imieniu Negra. Suka rozmnożona tylko i wyłącznie dla zysku, miała być super maszynką do rodzenia szczeniąt. Trafiła do mnie, mam nadzieję  - na szczęście. Mój mąż, przez pierwszy rok starał się pokazać mi, jak bardzo Jej nie lubi. W ogóle nie podobała Mu się, taka kluska - dla Niego nie pies. Dla mojego T. pies = kundelek, bo najzdrowszy, najwierniejszy...
Dzisiaj, jakbyście zobaczyli jak śpią razem...Widok bezcenny. Spaniel, to pies którego kocha się z każdym dniem coraz mocniej. Fakt, może i późno dojrzewają psychicznie ale czy to jest wada?

Druga klusencja to znajda, taki ala ratlerek. Ma około 5 miesięcy i waży góra 1,5 kg. Nazwaliśmy Ją Tycia - chyba nie muszę wyjaśniać. Tycia mimo swoich małych gabarytów jest pierwszym psem z którym sobie autentycznie nie radzę. Ma prawdziwe ADHD, jest mega nadpobudliwa, upierdliwa a najgorsze jest to że ma straszne lęki separacyjne. Do tej pory odchowałam kilkanaście psów i te psy funkcjonują - niektóre do dziś- w symbiozie z człowiekiem. A Tyćka to zmora. Wystarczy, że nie zwracam na Nią uwagi przez jakiś czas i już słyszę za plecami wycie, którego pozazdrościłby nie jeden wilk. Nie muszę wspominać o zachowaniu Małej, kiedy nas nie ma w domu? Sąsiedzi pukają się w czoło kiedy nas widzą...

I tutaj pojawia się mój pierwszy dylemat..
Do dnia dzisiejszego, nigdy nie wydałam swojego psa. Z żadnego powodu. 
Prowadziłam dom tymczasowy dla bezdomnych zwierzaków, ale to co innego. Z góry wiadomo było że te psinki po okresie leczenia trafią do nowych domów. A Tyćka miała zostać u nas. Jest z nami już prawie 2 miesiące. Rady behawiorystów tez na niewiele się zdają. Jestem zmuszona zabierać Jędzę ze sobą wszędzie. 
Tylko co to będzie kiedy pójdę do pracy? Z jednej strony, idealna sunia dla starszej osoby. Nie wymaga długich spacerów, nie zjada dużo. A z drugiej strony... Skąd mogę wiedzieć czy ręce w które trafi nie wyrządzą Jej krzywdy? Wiem - panikuje. No ale skąd to wiedzieć?

Świat jest pełen idiotów, ciężko ich czasami wyeliminować podczas zwykłej rozmowy. 

Tak obrazowo:
 Negra

Tycia
Przydałyby się jakieś pomysły...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Forum Spanielowe